Dziś nie spałem...
Coś ty mi, wariatko, zrobiła?
Dziś nie spałem
Całą noc wariowałem
Nie mogłem oczu zmróżyć
Nie ważyłem się przemówić
Wszystko jeden pocałunek
Który wzburzył serca trunek
Zaczarowane lustro zbił
Wystarczyło na to sił
Ze złego oka mnie wyrwał
Ku dobremu sobie przybrał
Szklana klatka pękła wreszcie
Razem ze mną się tak cieszcie
To zwiastuje wam nadzieje
Na lepszego jutra dzieje
Jeśli mnie miłość dopadła
Znajdzie również wasze stadła
Cieszcie się za wczasu mili
Trzymcie się tej cudnej chwili
W której świat kocha was
Jak gdyby wstrzymał czas
Wasza dusza będzie wolna
Cieszcie się choć powolna
Może być ta cud przemiana
W waszych sercach wielka zmiana
Pamiętajcie o dmuchawcach
O tych łąkach o latawcach
Wspólnie łąkach tych zwiedzanych
Nigdy już nie opuszczanych
O zielonych tych pastwiskach
Których zieleń taka bliska
Która trzyma was za ręce
Mówi włóżcie wieńce
Ręce splećcie
I odlećcie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.