Dziwna miłość
...prosto z serca...
Spotykasz nieświadomie, niby nic
poznajesz go powoli stopniowo.
Wiesz już coś o nim,
poznajesz i bardziej,
znasz jego upodobania,
zamiłowania, opowiada ci
o swojej rodzinie i znajomych...
Zauraczasz się w nim,
choć jeszcze tego nie wiesz,
wszystko przychodzi z czasem.
Jeśli odchodzi to nieświadom tego,.
Tęsknisz za jego głosem, spojrzeniem,
odgłosem jego butów, wspólną rozmową,
raz rozbawioną, innym razem poważną,
następnie wrogą...
Lecz to powraca,
nie możesz zapomnieć...
Niby nic, a jednak,
odszedł nieświadomy
twych uczuć,
a wiedząc o nich nie powrócił.
Ty
masz skrytą nadzieję,
bo przeżyliście ze sobą
jeden, cudowny dzień,
lecz pozostaną tylko wspomnienia.
Zamykasz oczy i śnisz,
śnisz na jawie,
a cała nadzieja umiera
wraz z pogłosem zauroczenia...
A on nie wróci.
...dziwna jest miłość...
Komentarze (2)
Czasami i nadzieja umiera pozostaje tylko sen i
marzenia które z czasem może też zanikną Wiersz mi się
podoba bo jest beztroski otwarty wypływający z
wnętrza.
miłość różne ma imiona jest namiętnością nawet
zauroczeniem jest za każdym razem inna jak
indywidualność człowieka ale dialog jest potrzebny by
czasem się spełniła.Dobry refleksyjny