Dżungla
Miasta są pełne głodnych małp,
a nienasycenie proporcjonalne
do zawiłości terenu.
Choć w dżungli ulic nie szuka się
bananów, to prehistoria
jest bagażem,
którym z braku ogonów
wymachuje się
demonstrując nowoczesność.
W zamian za iskanie
przyuliczne obłapianie.
Rytualnie zagrożenia
oznajmiają klaksonami.
I jak goryle grzmią niecierpliwie.
Zamiast skakać z gałęzi na gałąź,
poruszają się w przestrzeniach
wyimaginowanych szczebli społecznych.
Ale każdy upadek,
jak bolał,
tak boli.
Najbardziej człowieka.
Komentarze (33)
nie jest tak źle ..ja świat widzę inaczej ..w tej
dżungli nie tylko małpy są ..a i miłość można znaleźć
..
Marcepani, lubię Twoje pisanie.
Miłego wieczoru:)
Dobry. In_die. Jakkolwiek. Czytam bez ostatniego wersu
- mbsz - przepraszam.