efekt Pandory
na wieczku termin ważności
symbolizuje znak
nieskończoność
kusi sprawdzić
opakowanie z napisem "miłość"
najczęściej bywa puste
autor
AS
Dodano: 2013-10-05 08:18:19
Ten wiersz przeczytano 1884 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (32)
Bardzo smutna mini, msz niekoniecznie prawdziwa, ale i
tak bywa.
Serdeczności ślę, dzięki za pamięć,
ale nie dlatego tutaj jestem, lubię i cienię Twoją
twórczość, intelekt, kreatywność...
Dobrej niedzieli życzę, Jurku,
muszę stąd wybywać, bo słyszę jak grają mi marsza
Chopina, tak czy siak zbieram się do przerwy, może
niedługo ja zrobię, ale nie dlatego, że ktoś sobie
tego życzy, tylko dlatego, że od dawna mi jest ona
potrzebna :)
Nie wierzę w wieczną/ bezterminową miłość...
Pierwsze wrażenie często mylne, bo pod "opakowaniem
"pustka...
Dobrze to wymyśliłeś!
Miłej wędrówki:)
O witaj Asie:) zawsze milo cie widziec:)
Jak sie masz?:)
ps. cZekam na twoja precyzyjna prace:p
Sciskam:)
witaj Asie. dzieki za wizyte. miala jak zawsze dobry
wplyw na mnie:)
zapewne wkladasz okulary do pisania wierszy, bo
napisales"precyzyjnych prac":)
poprawia - z dalekowidza stajesz się coraz bardziej
krótkowidzem i niestety jest to proces
nieodwracalny...
"; kiedyś przyszło mi do głowy, że
tęsknota jest symptomem egoizmu i starałem się nie
tęsknić, ale w Twoim przypadku jakoś mi się to nie
udaje"
dlaczego nie czuje sie z tego powodu winna?:) :))
zdecydowanie odczuwam twoj brak twojego rozgadania jak
cie ma:) egoistycznie tesknilam:)
Zapomniałeś o nadziei uwięzionej w puszce Pandory a
może ja się mylę :)
wyglądasz super:)))
ja w zasadzie używam ich tylko do precyzyjnych prac,
do czytania nie muszę zakładać, a na większe
odległości widzę doskonale; ale z wiekiem wzrok się
poprawia - z dalekowidza stajesz się coraz bardziej
krótkowidzem i niestety jest to proces
nieodwracalny...
co do moich dróg: obawiam się Iguś, że prowadzą w
bezludne okolice; kiedyś przyszło mi do głowy, że
tęsknota jest symptomem egoizmu i starałem się nie
tęsknić, ale w Twoim przypadku jakoś mi się to nie
udaje:)
zresztą tkwi w tym pewna sprzeczność, która dotyka
sedna naszej natury...
i mam pomysł na wiersz, ale wobec swoich tekstów
jestem tak krytyczny, że co rusz kartka ląduje w
ogniu... ech:(
ściskam Cię serdecznie i ciepło:)
postaram się bardzo, żeby bywać tu częściej...
Dzien dobry Asie:) teraz oboje mamy okulary:p
mam nadzieje ze jak zawsze twoje drogi prowadza do
ludzi:) sciskam I cZekam na jakis nowy wiersz:))
pesymistą Waś jesteś, Kto szuka ten znajduje.W wierszu
dobrze skondensowana prawda a właściwie dwie:). Tytuł
mi trochę nie przystaje. Coś co ciągnie się przez
wieczność? Ach to już prawdy trzy
Nieskończoność i puste opakowanie z wieczkiem "miłość"
- to wróży wieczną samotność temu kto wieczko
podniesie...To tylko taka moja osobista refleksja po
przeczytaniu.
Pozdrawiam:)
Dobry tytuł, ciekawy przekaz. Czy trafnie o miłości?
Nie jestem ekspertem.
Pozdrawiam, ASie
Końcówka dobra-:)).Pozdrawiam Andrzeju.Do 118 lat to
jeszcze kawał drogi-:)).Dobranoc.
Miłość, temat rzeka, nie wierzę w miłość, nie ma
jej...nie ma. Pozdrawiam serdecznie
Ojej, tak mówi ktoś, kto się sparzył. Smutny.Chyba
napisałam dziś miniaturkę, która przeczy
puencie.Miłego wieczoru.
gorzka ta twoja miniatura:):)