Emancypantka z zachodu

:)))

Jejku kochany, ignorując "niemowatość" 'h' z zachodu,
a nie jego obecność... No to sobie nagrabiłem.
Chciałem "upolszczyć", a zlekceważyłem; zresztą -
Sarah i tak na tego typu werbalne wygibasy z imieniem
nie zgodzi się, bo to niepokorna niewiasta jest. Jak
tak dalej pójdzie, wkrótce i ja, autor - do spółki z
peelem - będziemy "garować" ;-p

:))))

:))

mnie też język się poplątał;)

e man cy pan tka - dobre,
z b.dobrą interpunkcją:)

Hi, hi:)
Jeden gość też chwalił się drugiemu:
- Ja tam się swojej żony wcale nie boję, tylko nie
wiem jak jej to powiedzieć

Jakby tę "Sarah" przeczytać po polsku (ignorując to
przebrzydłe, nieme 'h' - wrrr), wyszłyby nawet rymy
dokładne, a może okołodokładne? Żebym to ja się na tym
znał;->

I na dokładkę - drobna słowem zabawa: "emancypantka" -
E, man! Cy pan tka?;-p

He he he! Dobre!
Pozdro.

al-bo, bo faceta trzeba trzymać za krótką... na
krótkiej... pałeczce... smyczy!
Uff, zabawa słowem bywa karkołomna;-p

Panie Tadeuszu, myślałem:) I zaraz zmienię; "hen"
lepiej brzmi - "het" kojarzy się z... hetmanem, zdaje
się, że nie bez przyczyny.
A kto to ów hetman? Człowiek mający wszędzie daleko;-)

Pozdrawiam:)

Ciekawy. Roztropna ta Sarah.
Pozdrawiam.

Ekstra limeryk, brawo! Pozdrawiam:)

Bardzo fajny:)

Świetny limeryk
pozdrawiam

Super fajny limeryk Nathanie.
Czy nie myślałeś o zamianie
słowa "het" na bardziej
nowoczesne "hen"
Serdecznie pozdrawiam:}