Emily Dickinson * * *
Czekać na Śmierć nie mogłam, więc
Ona się zatrzymała,
Miejsce w powozie przy życiu wiecznym
Uprzejmie mi wskazała.
I jechałyśmy w przód. Powoli,
Bo Śmierć się nie spieszyła.
Za jej uprzejmość moje rozrywki
I prace odłożyłam.
Powóz nasz mijał boisko szkolne
Pełne dzieciaków wrzawy
I łany zboża w nas wpatrzone,
I zachód słońca krwawy;
A raczej zachód nas ominął
I chłód me ciało skulił,
Bo miałam tylko suknię z rosy
Jak z najcieńszego tiulu.
Dojechałyśmy. Domek niski,
Jakby gruntu spęcznienie.
Dach jego ledwo był widoczny,
Gzymsy zapadłe w ziemię.
Odtąd minęły już wieki całe,
Jednak to szybciej przeszło,
Niż dzień, gdy na łby końskie patrzałam,
Na łby zwrócone w wieczność.
Oryginał
Because I could not stop for Death –
He kindly stopped for me –
The Carriage held but just Ourselves –
And Immortality.
We slowly drove – He knew no haste
And I had put away
My labor and my leisure too,
For His Civility –
We passed the School, where Children
strove
At Recess – in the Ring –
We passed the Fields of Gazing Grain –
We passed the Setting Sun –
Or rather – He passed Us –
The Dews drew quivering and Chill –
For only Gossamer, my Gown –
My Tippet – only Tulle –
We paused before a House that seemed
A Swelling of the Ground –
The Roof was scarcely visible –
The Cornice – in the Ground –
Since then – 'tis Centuries – and yet
Feels shorter than the Day
I first surmised the Horses' Heads
Were toward Eternity –
Komentarze (15)
Pieknie to napisaliscie, Ty i Dickinson. Wiec smierc
to jest On, jakis taki Thanatos. Ciekawe co Dickinson
by powiedziala na obrazy Malczewskiego.
Wielki pokłon i uznanie.. Miłego wieczoru :)
Zachwycasz swymi przekładami i chociaż nie znam
oryginału, to swoją wersję zdiąłeś z wysokiej półki.
Pozdrawiam.
Kłaniam się, z podziwem dla przekładu
oraz Twojej wszechstronności :)
Wspaniałości,
z ogromnym podobaniem,
uznaniem,
pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję za Waszą obecność i miłe słowa. To chyba mój
ostatni przekład ED. Wczoraj kupiłem wybór jej wierszy
w Bibliotece Narodowej. Mając tak znakomite
tłumaczenia nie ośmielę się dawać własnych, gorszych.
Ale przecież jeszcze jest tylu innych poetów do
tłumaczenia...
Bardzo lubię czytać Twoje przekłady wierszy Emily (
chcę kupić oryginalne wydanie w antykwariacie).
Pozdrawiam serdecznie
Wiersz piękny (nie znam angielskiego)
Pięknie bardzo.
Jak serce i dusza Człowieka.
Kolejny świetny przekład, Michale.
Z uszaniwaniem. :)
Tylko tak dobry poeta, jak Ty Jastrzu mogł tak pięknie
przełozyć wiersz królowej poezji.
Z uznaniem Ula :)
Bardzo dobry przekład, czujesz tego bluesa świetnie.
Głos mój i szacun jest twój
p.S 2 chyba źle czytam, to he odnosi się do powozu..
"Niż dzień, gdy końskie łby widziałam,
Łby zapatrzone w wieczność"
Ciekawe przetworzenie Emily Dickinson
na trudny temat -
"Jednak to szybciej przeszło,
Niż dzień, gdy na łby końskie patrzałam,
Na łby zwrócone w wieczność"...
Dobrej nocy życzę, Poecie.
P.S nie wiedziałam, że śmierć jest r. męskiego w j.
angielskim, sądziłam, że ona jest she, nie he.