Kusiciel
proza
Minęło już parę lat odkąd dzielny rycerz
Gwidon zabił smoka i uwolnił piękną
księżniczkę. Teraz Gwidon rządził połową
królestwa, a że stary król-teść chorował
ostatnio poważnie, miał realne widoki i na
drugą połowę. W życiu osobistym układało mu
się równie pomyślnie. Po zamku biegało
dwóch małych książąt. Jan miał cztery, a
Paweł dwa lata. A księżniczka była znowu w
ciąży. Mądra zielarka, która ją badała
orzekła, że tym razem będzie to
dziewczynka.
Pewnej czerwcowej nocy, kiedy Gwidon nie
mógł zasnąć w swojej wspaniałej łożnicy,
poszedł do niego jakiś nieznajomy.
- Kim jesteś i jak się dostałeś do mojej
sypialni? – zapytał rycerz.
- Gdyby to nie był plagiat, odpowiedziałbym
słowami Adwersarza: Jestem, który jestem. A
dostać się mogę wszędzie. Taka moja
natura.
- Po co przyszedłeś do mnie?
- Porozmawiać. Widzę, że nie możesz zasnąć.
Do księżniczki też nie pójdziesz, bo
mogłoby to zaszkodzić długo wyczekiwanej
córce. Więc może rozmowa ze mną pomoże ci
przetrwać tę noc.
- A o czym będziemy rozmawiać?
- O czym tylko zechcesz. Mogę ci opowiadać,
co się na świecie dzieje, bo od ślubu nie
opuściłeś tego zapyziałego królestwa i o
niczym nie wiesz.
- O czym to niby miałbym wiedzieć?
- Choćby o tym, że w sąsiednim królestwie
smok uwięził piękną księżniczkę.
- Ech, powalczyłoby się! Ale to już nie dla
mnie. Smoka bym może i zabił, ale drugiej
księżniczki nie poślubię. Religia mi tego
zabrania.
- Wiem o tym. Tylko tak mówię, żeby
zaspokoić twoją ciekawość. Zresztą
księżniczka nie potrzebuje twojej pomocy.
Słyszałem, że na smoka wybiera się rycerz
Harald.
- Co? Ta pokraka? Biedna będzie
księżniczka, jeśli mu się uda.
- Oj, nieładnie tak mówić o konkurencie.
- Jaki on tam dla mnie konkurent?
- Konkurent do sławy. Ludzie mówią, że ten
smok jest znacznie groźniejszy od twojego.
Więc jeśliby Haraldowi się udało, jego
sława zapewne przyćmi twoją.
- No więc co mam zrobić?
- To, co nakazuje ci twój honor rycerski –
„pomagać słabszym i uciśnionym nawet
ryzykując własne życie”.
- Ale czy księżniczka nie będzie
zawiedziona, gdy dowie się, że nie mogę jej
pojąć?
- Dlaczego miałaby być zawiedziona? Powinna
być szczęśliwa, że skończyła się jej
niewola. A zresztą... Myślę, że tę sprawę
dałoby się jakoś załatwić.
- Co masz na myśli?
- Zastanów się. Małżonka za parę dni urodzi
ci piękną córkę. Ale przecież mamy sam
środek średniowiecza. Czy myślisz, że kogoś
by zdziwiło, gdyby umarła w połogu?
- Co ty mi proponujesz? Mam się zgodzić na
śmierć jednej księżniczki, żeby ożenić się
z drugą? Może brzydszą? Może gorszą w
łóżku?
- Co za dziwne skrupuły? Pamiętaj o tym, że
twoja żona mogłaby umrzeć w połogu i bez
mojej interwencji. A jeśli chodzi o walory
tamtej księżniczki – możesz je łatwo
sprawdzić. Zamienię cię we wróbla i
polecimy na smoczą wieżę. W środku cię
odczaruję. I będziesz mógł całą noc z nią
przegadać. Jeśli ci pozwoli na więcej, niż
tylko rozmowa, to już nie moja sprawa. A
decyzję podejmiesz jutro rano, po nocnej
wizycie.
- Możesz to załatwić tak bez żadnych
zobowiązań?! No to lecimy!!!
Komentarze (19)
Kusiciel pewnie lubi swoja prace, pelna skutecznosc,
uznanie innych kusicieli, odznaczenia, spelnienie w
zyciu. Czasem moze jednak przychodzi moment
piekielnego wypalenia, zeby rzucic to wszystko do
diabla, i zamiast kuszeniem zajac sie na przyklad...
ekologia!!!
To dopiero kusiciel...oj...ciemno to widzę...czekam na
c.d. :)) Pozdrawiam Michałku :) (P.S. jednym z moich
ulubionych seriali to "Gra o tron" teraz jest nowy
"Ród smoka" osadzony 200 lat przed wydarzeniami
znanymi z "Gry o tron" ukazuje Targaryenów u szczytu
ich potęgi, władających Siedmioma Królestwami wraz z
17 smokami. Twoje oczywiście bardzo ciekawe
opowiadanie przywołało takie moje skojarzenie)
Czy to proza, czy też rym
Ty w pisaniu wiedziesz prym. :)
Ciekawa fantastyka, dobrze napisana.
Dobrej nocy życzę, Michale.
Męskie fantazje,
z podobaniem,
pozdrawiam serdecznie:)
Ot życie.+
Ot cała natura mężczyzny w sporej pigułce :)) :))
Kilku panów pewno się oburzy :)
Samych fajnych przygód :)
Jastrzu ! klasa !
Dużo tu chuci, ale zgrabnej.
Głos mój i szacun jest twój
Niby proza, a czysta poezja.
Z zainteresowaniem przeczytałem
:))Fajne studium kuszenia.
Dziwnie na moje ucho brzmi
"Po zamku biegało dwóch małych książąt." Napisałabym
np "Po zamku biegali dwaj mali książęta" albo
"Po zamku biegało dwoje małych książąt", bardzo
możliwe, że ucho kolejny raz mnie zawodzi.
Miłego dnia Michale:)
Świetny tekst.
oto jak słowa zmieniają rzeczywistość...
Samo życie.. Miłego dnia :)
Ciekawe!
Z podobaniem przeczytałam :)
Dobre i mocno przewrotne. M