Femme fatale
To ja,
kobieta Twoja.
Jak wino elegancka.
Jak grzech nęcąca.
Jak sen rzeczywista.
Obiad Ci podam
przy obcym stole,
swe wnętrze rozchylę
w hotelowym ukryciu.
Obliźniesz tylko usta,
bo pozostanę gorzką czekoladą,
gdy zapragniesz słodyczy.
autor
jejportret
Dodano: 2010-11-01 09:21:17
Ten wiersz przeczytano 977 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
jestem na tak choć odrobinkę pomieszałbym w trzech
ostatnich wersach,a może się mylę...
duży plusek:)
Aż tak...? Bardzo łądnie, miło.., niekoniecznie
zimno..
..."Jak wino elegancka."... Ale ja cenie tylko stare
wina...............+.