Feniks
Z popiolu Feniks sie wzbija
trzeba wymyslac motyle
by wciaz roznosily
dobra nowine
dla tych co dawno juz pomarli
ze zdziwienia nad soba
trzeba przytulac wisniowe pragnienia
by zabarwily skore i dlonie
na kolor zbrodni Lady Makbet
trzeba otwierac trumny na slonce
by wypalilo zatrute rany
swiatloczulych gwozdzi ukrzyzowanych
nadgarstkow
trzeba udawac zycie
jak w starym filmie sprzed lat
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.