fenomen
z czułością głaszczę wzrokiem
nabrzmiałe aromatem
lgną do złocistych uśmiechów Boga
samosiejki rozpierzchłe
po przydrożnych łąkach
troskliwie omijam
by czasem nie umarły
zerwane
autor
MEG
Dodano: 2014-09-21 11:43:13
Ten wiersz przeczytano 1561 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (34)
Ciekawe spojrzenie:)
Ładna ta Twoja melancholia, jak zwykle taka delikatna
i ciepła, ulotna...
pięknie, poetycko brzmi...do końca nie rozumiem, ale
może tak ma być:) miłego dzionka Małgosiu
Piękna melancholia Meg i fenomen samotności oddany w
klimacie jesieni Pozdrawiam serdecznie:)