fidélité en français
Imć Pierre de Bourdeille, seigneur de
Brantôme wyznawał
już w memuarze o żywotach pań
swawolnych,
że był dostatek takoż mężów nader
zdolnych
przyznać sobie do swawolenia wszelkie
prawa
na nic się zdały przysięgi na wierność
serca
i intencyje czyste składane przed
Bogiem,
kiedyż chuci znienacka rozpalał się ogień
-
szermierz swoją szpadą w obce pochwy się
wwiercał
niepomny przyrzeczeń, ni łez żony
zdradzanej,
snadno bieżył w ramiona kochanek
przygodnych,
bo zawżdy barziej smaczny owoc zakazany
gdy człek karesów spragniony i takoż
głodny
każdy muszkieter za trzynastego Ludwika
chędożył co mógł; czy dzierlatka, czy
podwika!
sonet francuski
Komentarze (22)
Kapitalny sonet
s u p e r o w y
Bardzo, bardzo fajny sonet, staropolszczyzną pisany...
Super...
Pozdrawiam. Miłej niedzieli...
super ++++
świetna ironia, super sonet+:) pozdrawiam serdecznie
Podpisuje sie agadom pod komentarzem chacharka;)
Oj te zdrady,wiersz z dobrą puentą. Pozdrawiam
serdecznie.
To jest rewelacyjny , pozdrawiam z uśmiechem :)
Pozwolę sobie za grusz-elą;)
Pozdrawiam :)
Co tu gadać? Ekstra! :)
wzorzec dla reszty soneciarzy :)
taki sonet mi sie podoba
i wyjasnienie, skad pochodzi
slowo /burdel/:)
pozdrawiam:)
Zgrabny wiersz pisany staropolszczyzną, dobrze, że
wtedy HIV nie było...
Cudny!
Świetny!
Każden imć Puszczalski ryzykuje zawżdy, że mu się
syfilis przyklei
do szpady!!! ;)
Pozdrawiam :)