Figlarna pani - limeryk nr. 2
Jeszcze coś dla Was, do śmiechu.
Pewna figlarna pani, z Koziej Brody,
nie miała bardzo szczęścia do wygody.
Choć tyłeczek ma, jak banię,
postawiła wzdłuż altanę.
Szczęście zabłysło, przyszedł Lelek
młody.
Wyraz "Lelek" użyty celowo, to ktoś
nieodpowiedzialny, obibok.
autor
Grażyna Sieklucka
Dodano: 2015-01-12 09:58:53
Ten wiersz przeczytano 1110 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (30)
Dziękuję za uśmiech :)) Serdeczności!
Limeryk z uśmiechem:) Pozdrawiam miło.
Grażynko, napisałaś następny wspaniały limeryk z
humorem. Dzięki za uśmiech i wizyty u mnie. Pozdrawiam
serdecznie.
Czytam i uśmiecham się. Pozdrawiam :)
- lekko i z humorkiem...
-- spokojnej nocy....
Dziękuję Kochani wszystkim za wizytę.
Spokojnej nocy.
świetny z humorem napisany limeryk .....
pozdrawiam :-)
Dzień dobry Grażynko
Witam Cię o poranku i pozdrawiam bardzo serdecznie,
dziękując za miłe odwiedziny i pozdrowienia, jak też
za pozytywny komentarz dotyczący mojego wiersza. Życzę
Tobie cudownego, pogodnego i miłego dnia :) Halina
Z nim prawdziwej miłości nie zazna, a może się mylę?
Zebrało mi się na żarty Grażynko.
Pozdrawiam :)
Grażynko świetny wesoły limeryk:) Pozdrawiam z
uśmiechem:)
No,no Grażynko... z serca dziękuję za piękne życzenia
i z radoscią odwzajemniam,wiele,wiele dobrego :) :) :)
Świetny limeryk,
czasem i lelek potrzebny:))
Pozdrawiam Cię Grażynko serdecznie.
Grażynko, umiesz wywołać na twarzy uśmiech za to Ci
dziękuję;)
Pozdrawiam hak zawsze serdecznie i z uśmiechem:)
Świetny limeryk! Pozdrawiam!
i było nie tylko
chyba dla wygody?:)))
pozdrawiam pięknie:)