Gadam do siebie
Gadam do siebie jak ten głupek,
rozważam kwestię bez myślenia.
Ale na nosie noszę strupek,
nie zdrapię go, bo mnie odmienia.
Niech sobie rośnie narząd mały,
rozkwita nawet, jeśli szkodzi.
Dla mnie ten strupek jest wspaniały,
w życiu nie o to jednak chodzi.
Gadam do siebie, bo tak lubię,
wymieniam z sobą różne zdania.
Czasami miewam trochę w czubie,
ale to sprawy nie przesłania.
Strupek nade mną ma przewagę,
jak go poruszę trochę boli.
Nie chcę wychodzić na łamagę,
ani na słabość swą pozwolić.
Gadam do siebie, jak inaczej,
kto mnie wysłucha zatrwożony.
Już nie napiszę, że zapłaczę,
kto zechce spisać łzawe strony.
Komentarze (3)
Dzisiaj Granda wywód o strupku,
niech sobie rośnie w nosim ogródku.
Pozdrawiam Grand aleś mnie ubawił.
Fajny wiersz i podoba się:)większość z nas cżasami
gada do siebie a raczej z samym sobą czyli jak to
mawia moja mama rozmawia się z kimś
inteligentnym:)pozdrawiam cieplutko:)
Bardzo wymowne i życiowe, a gadanie do siebie samego
nie zawsze musi oznaczać coś złego, jakieś podłoże
chorobowe.
Zresztą, czy zawsze ktoś gadający do siebie mówi do
siebie, przecież ma w swej bliskości, nawet w
największej samotności Pana Boga w Trzech Osobach,
Anioła Stróża, Św. Patrona, Swoje własne Sumienie,
Rozum i Serce, i zapewne Maryja czuwa, także sporo
towarzystwa się ma, pozdrawiam :)