GAJA
Wyłoniła się z mgławic,
chaosu i zamętu.
Wielki wybuch był
początkiem istnienia.
Ład i porządek wprowadzając
zmierzała do doskonałości.
Helios od razu sprzymierzeńcem,
Luna też przychylną byla.
Gdy Gaja strojną i bogatą
zaczęła się stawać, przyszedł
on dumny i przebiegły
swoje wprowadzając zwyczaje.
Zaczął ją niszczyć i grabić,
nic nie dając w zamian.
Ciągle jeszcze piękna
lecz jaki los w jej dzieje wpisany?
Komentarze (24)
:) Miłego dnia.
ciekawy i refleksyjny ....zawiera głęboka myśl co nas
czeka ?
pozdrawiam
czas pokaże ,czy będą to zgliszcza,
czy życia ołtarze , ciekawie, pozdrawiam
Moi mili dziękuję za komentarze, pozdrawiam, życzę
miłego popołudnia:)
Poruszyłaś ciekawy temat nad którym warto się
zastanowić.Pozdrawiam serdecznie.
sam jestem ciekawy...fajnie i oryginalnie:) pozdrawiam
Iwonko
Pewne jest jedno, że Gaja przetrwa dumnego.
Piękny awatar CUDOWNY!
Wiersza nie rozumem ?
Mam pracowity tydzień od rana do wieczora.
Pozdrawiam serdecznie i ciepło
miłego tygodnia
Pa
Podoba mi się, ładny wiersz
pozdrawiam
ładny wiersz :)
haj Gaja tyś jest matką Ziemi
to dlaczego tyle tytanów
na swoją niedolę wydałaś w:):)
Ładnie, refleksyjnie:)
Moi mili dziękuję za przeczytanie i komentarze,
wiosennie pozdrawiam:)
stwierdził :))
Samozwańczo stwierdzi, że została mu poddana i...
rzucił ją na kolana. Tylko dotąd nie nauczył się,
głupi, że nie podcina się gałęzi, na której się
siedzi. Bardzo dobra refleksja. Pozdrawiam :)