Gaska plotkarka
Plotkarka gaska,ta co ploty roznosila,
Pysznila sie wszedzie,zadzierala nosa;
Na kazdego patrzyla byleby z ukosa,
Bo ona naprawde chciala byc mila.
Kazdego dnia zbierala na domu potrzebe.
A swoje coreczki,przesliczne gaseczki
Chwalila nawet po blekitnym niebie.
Mlode osobki choc rozne od matki,
Zawsze bywaja z nich dobre gagatki.
I choc mama nakazuje srogo,
One i tak maja mine bloga:
Bierzcie przyklad ze mnie dzieci,
Wiem ja wszystko co sie tutaj swieci.
Kto zamieszkal w starej chatce,
Kto najlepszy jest w swej gadce.
I wygegac moge szczerze
Jak lapowki kura bierze.
A ten kogut co drze dzioba
Zawsze grzebie i cos chowa.
Nawet kaczka,ta dziwaczka
Istna rozpacz - to lajdaczka.
Nagadala sie gaseczka,wyszla z domu,poszla
drozka.
Przyszedl chlop,gaske capnal - pomachala
lewa nozka.
Krotkie zycie jest plotkarek
Zawsze odbywaja kare.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.