Gdy jadę....
Gdy jadę tak przez prerię
wdychając brudny kurz
to wiem że jestem blisko
bardzo blisko jestem już
A zbliżam się do domu
gdzie czeka ktoś wśród krwawych róż
koń biegnie z siłą gromu
oczy błyszczą mi jak nóż
I zęby czasem muszę ścisnąć w tej
podróży
gdy wieje mocny wiatr i leje podczas
burzy
Czasami tylko chleb i kawa słońce co
pali
ale ja muszę Cię od samotności ocalić
autor
Franz
Dodano: 2008-03-12 20:16:10
Ten wiersz przeczytano 482 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Aż za serce chwyta.... wiersz po prostu super jestem
pod wrażeniem
super wiersz,obyś zdążył ją dogonić,pozdrawiam.
Preria, koń i gdzieś daleko dom. Taki silny cowboy a
serce przepełnione ma miłością. Jedzie do ukochanej
ocalić ja przed samotnością. Piękne country!