Gdy Naród o lepsze domagał się...
Górnicy, kolejarze, lekarze-teraz
pielęgniarki.
Samoobrona na razie jeszcze nie
strajkuje.
Jak zakończy się w kraju ta walka o
garnki...?!
W końcu i wielu innych forsy potrzebuje!
W tej całej targowicy o byt, o przetrwanie,
Jak dotąd rzemieślnicy strajków nie
podjęli.
Pomyślcie w ministerstwach i o nich-ich
stanie,
Wielu nie wytrzymuje już tej karuzeli!
Coś się w tej demokracji...cholernie nam
biesi!
Większość głodem przymiera, dla jednostek
bal!
Góry szmalu kasują cwaniacy-prezesi...
Zaś dychę dla rencisty wydać to już żal!
„Miało być tanie państwo”- więc
trzeba za mordę
Chwycić całe pospólstwo!- Nieprawdaż
panowie...
Na strajkujących nasłać policyjną hordę-
Dokąd w końcu zmierzacie?- kto na to
odpowie...
Jednak kij ma dwa końce!- Ci, co wciąż
niesyci,
Co o swoje korytka tylko dbać umiecie-
Uważajcie! Abyście nie byli obici
Różnie takich rozlicza naród na tym
świecie!
2007-06-22
Komentarze (4)
Smiały, odważny wiersz, z rozmachem i siłą
wewnętrzną.Brzmi jak odezwa-może poruszyc tłumy.Sadzę
,żę trzeba takie poisać
Potrafisz ująć w wierszu to, o czym wielu z nas myśli
, odważnie i dobitnie .Wiersz swietnie się czyta ,
poza tym jego słowa mobilizują .
Gdy naród do boju ...jakże prawdziwy jest twój
wiersz..niestety na obietnicy "panów się skończyło
Odważny wiersz bez woalowania, wprost . Napisany z
nerwem, z zębem, nawet grozba.
Sprawnie technicznie.