Gdy pragniesz z całego serca....
Pytania młodej Duszy...
Upada na kolana z krzykiem.
Jednym krótkim"dlaczego?"
Deszcz miesza się ze słonymi kroplami na
jej twarzy.
Dlaczego nikt się mną nie opiekuje?
Dlaczego wszyscy mnie opuszczają?
Dlaczego wciąż jetsem sama?
Dlaczego nikogo nie obchodzę?
Gdzie jest ta osoba, która miała być przy
mnie, gdy będę tego potrzebować?
Gdzie jesteś, gdy Cię potrzebuje?
...Jej krzyk ginął w ciszy...
Gdy umieram z tęskonoty.
Gdzie wtedy jesteś?
Tak daleko ode mnie.
Boże zatrzymaj świat - ja wysiadam!
Nie chcę tak dłużej trwać w samotności!
Pragnę żyć, a nie istnieć!
Po jej twarzy płyną łzy pełne bólu, strachu
i cierpienia.
Bólu, lecz nie fizycznego...
Bólu samotności!
Dlaczego wszyscy mają kogoś, kto jest z
nimi wtedy, gdy tego najbardziej
potrzebują?
Dlaczego ja stoję tutaj sama w deszczu...?
Deszczu łez.
Dlaczego choć raz nie mogę poczuć się komuś
potrzebna?!
...Pytała ze łzami w oczach, lecz
odpowiadał jej tylko wiatr...
Dlaczego muszę wciąż iść sama przez ten
cholerny świat?!
Dlaczego moje serce poprostu nie przestanie
bić?
Ja nie chcę już tak żyć, pragnę umrzeć!
...Krzyczała pragnąc odpowiedzi...
- Ale nie możesz tego zrobić. Komuś może
na Tobie zależeć! Jeżeli teraz odejdziesz
to ta osoba utraci sens życia!
Wsłuchiwała się zauroczona w słowa
przybysza. Jego twarz była ukryta w czarnym
płaszczu, lecz oczy błyszczały.
Była mu wdzięczna, chciała podziękować za
wiarę w życie.
Nie zdążyła, gdy nagle poczuła ostry ból w
piersi.
W sercu czuła zimną stal.
Tak chciała umrzeć, lecz, gdy to się już
stało tak bardzo pragnęła żyć.
Poznać tę osobę która jej potrzebuje!
Tę osobę, która właśnie traci sens swego
życia.
...Każdy się rodzi i odchodzi w samotności.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.