Gdyby
Gdyby wróciły te dni z dzieciństwa,
wtedy jak miałam dziesięć latek,
może bym była dzisiaj inna,
miałabym szczęścia pod dostatek.
Dzisiejszy rozum i tamte lata,
dałabym sobie więcej wiary,
podobno byłabym bogata,
a tak mam figę i domek stary.
Jakby tak, wszystko przemyśleć sobie,
co mnie dotknęło, co poszło bokiem,
w chusteczce zrobiłabym mały supełek,
tę troszkę, odłożyłabym na potem.
Nie ma nadziei na powrót tego,
bo poszło dawno, hen w zapomnienie,
po moich młodych dziesięciu latkach,
pozostało tylko ciche wspomnienie.
Komentarze (39)
Gdybym był bogaty...
Dobry wiersz, Olu. Ty masz nie tylko figę:)
Miłego:)
Witaj Królowo:)))Zawsze do usług:)
aranku, a my sobie jeszcze pogadamy o tej wysokości:))
O! Właśnie - szastaj na boki i strony:)))
Jej wysokość zabrała głos, to pozostaje tylko pokiwać
głową z szacunkiem i przytaknąć:))) Zgadzam się z
malanią w całej rozciągłości. Twój majątek Ola jest
nie do przeliczenia na żadną walutę, tylko nie upychaj
go do chusteczki czy skarpeteczki - szastaj na lewo i
prawo:) Fajnie było poczytać:) Miłego dnia:)
Jeszcze zawita do ciebie słonko w czasie teraźniejszym
i będziesz szczęśliwa. Pozdrawiam serdecznie
Nie! Do mnie taki obrazek krzyczy,
facet po przejściach z "babką" w piaskownicy!
Pozdrawiam!
Oleńko droga, wszystko nie tak.
Chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak jesteś
bogata! Masz w sobie tyle siły do walki z
przeciwnościami, wiary w siebie, optymizmu, zarażasz
radością życia, humorem, masz ujmujący styl bycia,
przyciągasz do siebie ludzi - to Twój kapitał, ciesz
się nim, nie żałuj niczego.
Ściskam - mamuśka:)))
No, tak to jest Ola...ale wspomnienia czesto piekne:))
Pozdrawiam.