Gdybyż tak można było…
Gdybyż tak można było…
Gdybyż tak można było, machnąć różdżką
czasami,
czyjeś marzenia spełnić, złagodzić każdy
pośpiech,
z głosu wyjąć dżdżu krople, zawziętość
skruszyć losu,
ranek śpiewem otworzyć, pomóc przy ciepła
wzroście
później bez żadnych przeszkód, huśtawkę
światła wyjąć,
rozwiesić ją w prześwitach, na drodze
każdej myśli
i warstwy czasu lekko przekładać słów
pogodą
albo na przekór deszczom, ot kwiatem białej
wiśni.
Komentarze (7)
Gdyby tak można... Ciekawe marzenia.
Ładnie spięte ciepłymi wersami
Czarodziejską różdżką mogą być i powinny nasze uczynki
wobec innych...
myślę Marylko że czasem to się udaje.....
Gdyby tak można było to świat byłby bez skazy, jak
zwykle uroczo przesylasz ciepło swych slów
och, gdybyż tak można było :-) pięknie to napisałaś
:-)
Nie potrzeba czarodziejskiej różdżki by sprawiać innym
radość, wystarczą dobre chęci i miłe słowa. Pozdrawiam
:)
Myślę, że można Marylo, słowem i uczynkiem. Dziękuję
za ciepło w chłodny wieczór. Pozdrawiam!