Gdzie bies i kat /brachykolon/
W hołdzie niewinnym skazanym na piekło...
Gdzie bies i kat /brachykolon/
Kto raz tam wszedł, już nie miał szans
by żyć jak człek bez łez i szram.
Tam płot, rząd luf, prąd, drut, co rusz,
głód, ból, strach, śmierć to był świat
ów.
Wśród ścian trąd, brud, wszy, pchły, krzyk,
płacz.
Pejcz tak jak dłoń przez grzbiet, przez
twarz
ciął w dzień czy w noc, gdy kat ich gnał
do prac tak w mróz, jak w deszcz, czy
skwar.
Choć człek jak cień - pot zeń się lał,
choć nie miał sił, by żyć, iść w dal,
wlókł się jak mógł, a pejcz wciąż grał.
Nie raz, nie dwa drań szczuł psa nań,
a pies jak bies rwał płat z ich ciał,
gryzł, rwał gdzie mógł, a kat się śmiał.
Kto nie miał sił i padł na bruk,
ten szedł na blok gdzie gaz miast wód
truł tak raz dwa a piec już wrzał,
stos ciał spiekł w mig na proch i miał.
Tak dzień po dniu swąd piął się wzwyż,
sto dusz co rusz szło tak jak w dym.
Wśród dróg wśród łąk ten swąd się niósł,
a proch z ich ciał wiatr siał wśród pól.
Tam nie znał nikt co to jest świt,
tam noc bez gwiazd, a dzień jak kir,
deszcz łez i śmierć, grad kul i pejcz
chleb tak jak głaz i raz na dzień.
Człek jak ten duch snuł się wśród ścian,
nim legł na bruk od kul czy ran.
Tak przez pięć lat kat, bies i śmierć
grał w noc i w dzień o kość, skór
sześć...
Ty-y. dn. 28.01/01.02. 2023 r.
//wanda w./ -- Wanda Maria Wakulicz//
wandaw
Komentarze (35)
Przepieknie hold złożony
Pozdrawiam Wandeczko z uznaniem dla talentu twego
Jestem pod wrażeniem zresztą jak zwykle
Pzekaz szarpie serce. Brachykolon jest chyba
odpowiednia forma do dramatycznego klimatu.
Mistrzowskie wykonanie.
Pozdrawiam z szacubkiem. :)
Witaj Wandziu,
piekło to dobre określenie.
Mimo upływu wieków człowiek wciąż dąży do samozagłady.
PS Próbuję pisać, ale nie zawsze mi się udaje...
Ten komentarz już raz zaginął...
Pozwolę sobie za harrym.
Miłego dnia, Wandeczko :)
Witam serdecznie wszystkich miłych Gości i pięknie
dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie mojego
wiersza. Dziękuję za pozostawione pod wierszem
komentarze i oddana na wiersz głosy.
Pozdrawiam cieplutko, życząc spokojnej nocy :)
Wiersz trudny i wzruszający. W wybornym stylu
napisany, rytmika cud. Pozdrawiam ciepło.
Piekło, do którego trafili Ludzie, nie za swoje
grzechy. Trzeba o tym mówić, pisać, pamiętać. Wiersz
doskonale ukazuje dramat.
Pozdrawiam najserdeczniej:)
Doskonały brachykolon ukazujacy ciemną, a raczej
czarną stronę życia,o której także trzeba pisać.
Lektura przyprawia o dreszcz.
Z uznaniem pozdrawiam Cię Wando:)
Kunsztownie w ważnym i poruszającym temacie, dobrej
nocy.
zawsze podziwiam Twoja poezję i wyszukaną formę z
którą tańczysz słowem
niesamowity wiersz Wando
Znów wypracowany brachykolon - trudny i temat, i
forma. A wykonanie wyborne.
Przed oczami mam przerażający obraz, który zatyka dech
w piersiach.
Znakomity brachykolon w hołdzie dla niewinnych.
Pierwszy raz czytam taki wiersz, niezły trening, a
temat ważny i smutny.
Hołd oddany brachykolonem...pięknie ...pozdrawiam
serdecznie.