Gdzie jest to szczęście?
W przeklętej ciszy pędzę przez życie
Stutonową ciężarówką bagażu cierpień.
Gram z nim w trzy karty na stole
beznadziejnej nicości i
Czekam na szczęście wtopione w kamień Twej
duszy…
Oddycham. Ostatkiem sił wprawiam świat w
ruch,
By wieczorem, przy świetle wypalonej świecy
Oglądać te chwile zapisane na kartach
odświeżonej historii i
Jeszcze raz poczuć Twój zapach rozproszony
Jego oddechem…
Podnoszę głowę, ostatni raz zerkam,
zasypiam.
Gdzie jest to szczęście co wciąż przelewa się miedzy moimi palcami?
autor
czarodziej
Dodano: 2007-01-28 18:42:01
Ten wiersz przeczytano 419 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.