Gdzie wena
żona jak wena
gdzieś mi uciekła
chodzę i szukam
w niebie
w szufladzie
w piwnicy
u sąsiada
na dnie piekła
resztę włosów
targam z głowy
i od zmysłów
już odchodzę
w tym ktoś
do drzwi wali
to ja wena wybacz mi
poszłam szukać
twojej Jadzi
Autor Waldi
Komentarze (16)
No cóż.
Bez Żony ani rusz. Ona Słońcem jest.
Wszystkim.
Ciepłego dnia Wam. Dobrego.