Geometria burzy
brwi zmarszczone kreską
odcinają przeszłość
linia ust zaciśnięta
już tylko podkreśla
nieuchronność wyroku
który zaraz wydasz
okrągłe zdania
nie odmienią przypadkiem
ani tego co było
ani przyszłych planów
zostaje tylko smutek
pakowania myśli
i uczuć w kieszeń
po tej katastrofie
codziennie banalnej
tak kwadratowej
i zupełnie płaskiej
"Tam, za morzami,
nie będzie zapewne
wcale tak straszne,
To że się nie jest już
nikim wyjątkowym"
fala znów wyrzuci
na opuszczone brzegi
wspomnień skorupy
to najtrudniej zatrzeć
pamięć jak gąbka nasiąka goryczą
a kalibany i ariele sprawnie
do ust ją podadzą
by mocniej bolało
jeśli tylko wrócisz
nie do mnie wrócisz
Komentarze (3)
I choć spadają śpiące anioły, w czeluście myśli gdzieś
na wybrzeżach, w muszlach omszałych skrywają głowy, by
je od słońca blask nie oślepiał. Lecą raz po raz z
błyskawicami, jakby pragnęły zabić swą
przeszłość…Przecież chroniła mur między Wami
piękniejsza w sercach tęczowa miłość! Lecz srogie
dzisiaj w wieńcach pioruny, oplotły ciasno sny
konarami, myśli ugrzęzły w głębiach z piołunem, a
słowa chłoszczą pierś granatami I znów twarz zdobią
rysy od deszczu słono kapiących w kroplami w dłonie W
szczelinach zbiorą perełki z szczęściem,
co się ukryło w ślepej zasłonie!
ach te burze, ile one potrafia zniszczyć, nawet wtedy
gdy nie trzaskają piorunami...samo życie, aby tylko
człowiek potrafil zapanować nad umysłem w tej
chwili...wiersz oddaje emocje duszy
Bo najtrudniej zatrzeć gdy gąbka nasiąka goryczą
Słowa prawdziwe .Piękny wiersz bo nigdy nie wracamy do
tego samego mimo że nawet do tej samej osoby.Bardzo
dobry wiersz