Getto
Dla tych...którzy uczyli mnie, ze liczy się Twoja bańka mydlana...Twoje getto, Twój bezpieczny cholernie prymitywny świat...
Pełni wolności
a uwiązani łańcuchem
obojętności
W swoich gettach
słuchają ciszy
beznadziei
Myślą, że życie
za szkłem
jest bezpieczne
Są pewni,że nic im
nie grozi bo żyją
poza szeregiem
Szarzy
że bardziej
nie można
Obojętni
do granic
nieprzyzwoitości
Samotność zaczyna się
od końca
ich rzęs
A one łamią się
pod ciężarem
brudnego nieba
Dziękuję, że nauczyliście mnie patrzyć na świat waszymi oczami- i że przez swój egoizm sprowokowaliście mnie do patrzenia na świat moimi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.