Gładkowłosy
wszystkim których znam, tych bliskich i dalekich....
zbyt szybko mija nam nasz czas
zbyt szybko znika on gdzieś w nas
zbyt szybko sami tracimy go
a on ? nie czeka, idzie drogą swą
... i znów kolejny rok zapukał w nasze
drzwi
znów znikł ktoś – pojawił się ktoś
znów
kolejne chwile, noce, dni
niezapomniane – a czasem
przemilczane
w samotności, w miłości nasze sny
–
i czasem w oczach naszych są łzy
czasem uśmiech widnieje na twarzach tych
czasem smutek wędruje – a nawet
żal
czasem chwila ma swój czar
czasem ktoś powie słowo – a słowo tym
słowem jest
tym ... które otwiera nieba kres
te – które zmienia wszystko – a
jednak nic
słowo które jako klucz potrzebne jest by
iść ...
lecz nie wszyscy znajdują ten to wyżej
klucz
nie wszyscy zrozumieją jaka siła w nim
i ja nie znalazłem go ... a chciałbym
iść
a może właśnie o to chodzi mi ?
być może znalazłem – ale odrzuciłem
go
być może szukałem gdzie nie było go
być może go znajdę ... a może już go mam
?
nie wiem ... na razie jestem sam ...
a tysiące myśli taranuje głowę
i łez też kilka spadło nieopatrznie
być może zmienię się, a może słowem
sam zabiję siebie nim me światło zgaśnie
być może ktoś mi powie słowo
a może ja ? nie wiem jeszcze sam
a słowo ciałem się stanie
i zostanie ... i nie będę sam ...
... lecz może to tylko sen
a ja uśpiony sam na jawię śnię
być może ... nie ...
to jednak prawda – to nie sen
i tylko czas za szybko biegnie
i lata nasze gdzieś w oddali
mkną ... zbyt szybko
zbyt szybko ...
aż serce samo się spali
i garść popiołu rzuci na podłogę
i koniec ...
koniec ...
lecz zanim koniec – trzeba iść znów w
drogę
trzeba część siebie innym pozostawić
trzeba – bo gdy nas zbraknie
chociaż miłości kęs zostanie z nimi
chociaż kawałem samego siebie dla siebie
dla Ciebie ...
zostawię ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.