Globalny leszcz XXI wieku
Zdobywasz kosmos
Budujesz piętrowe wieże Babel
Słońcem ogrzewasz mieszkanie
Ogrzać ciepłym słowem cudze troski –
niedoczekanie!
Boisz się szczerości
Uciekasz od miłości
Wdychasz pośpiech
Popychasz pustkę
Brak ci własnych myśli
Pracoholicznie biegniesz...
Do paranoicznego celu
Zioniesz zakłamania ogniem
Człowieczeństwo...
Budzi się w tobie z nudy
Na brudnym przystanku
Podjedzie autobus
Znowu zasypiasz
Usypiasz pytanie gdzie idę...
Paprasz się w gnoju
Nadmiernej ambicji
Z lękiem przed ciszą w koalicji
Zasypiasz z pilotem
Wcześniej pieścisz go czule
Telefon wrzyna się w żebra
W środku nocy sprawdzasz czy ktoś o Tobie
pamięta
Płynnie skaczesz po programach
A potrafisz zresetować lęki przyjaciela?
Potrafisz zmienić program gdy trzeba?
Czytasz bezmyślnie kilometry newsów w
necie
Wiesz co i jak na świecie
Ale nie dostrzegasz
Że więdnie twój Kwiat
Nie stać cię na troskę
Uśmiech
Z Chińczykiem strzelasz w strategii
Do kumpla z osiedla
Znasz wszystkie triki
Zmodernizowana przyjaźń...
Gadasz do monitora
Potwora na czacie szuka swego amatora
Z kwiatka na kwiatek się logujesz
Gdy znajdziesz szczęście
Dalej wybrednie linkujesz
Lajtowo podchodzisz do życia
Zapominasz tylko...
Że jak zalejesz potokiem krzywdzących
słów
Nie usuniesz z serca blizny backspacem
Nie masz trzeciego życia...
Nie zresetujesz gdy wszystko się wali
Zrób formata zamulonego umysłu
Gdy coś robisz nie oczekuj zysku
Nowoczesny, zadbany,
Cuchniesz nienawiścią, pazernością
Zioniesz zobojętnienia lodem
Ogłuszony egoizmu bełkotem
Dobrym słowem rzucasz pod nogi kłody
Rozpychasz się łokciami
Życzliwość okazujesz kartą kredytową
Samotność zabijasz pigułkami
Plan na weekend?
Uzależniasz go od smsa od wróżki z
telegazety
Zamiast być człowiekiem
Udajesz ideał
Chowasz duszę w futerał
Napawasz oczy widokiem
Pożerasz wzrokiem
Wnętrze pomijasz milczeniem...
...........................................
................
Chciwie zaspakajasz pragnienia
Nie pytasz co serce ma do powiedzenia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.