gluchosc Aniola...
co wieczór modle się do mojego Anioła
aby przyniósł mi miłość.
Niegdyś utraconą
możliwe, że przegapioną
Prosze go o odrobine szczęścia
którego tak każdemu brak.
Błagam go o chwile niezapomniane
które w pamięci do lat starczych
zostają...
Ale już teraz jestem przekonana...
o głuchości mojego Anioła.
autor
pysia
Dodano: 2004-08-27 13:24:17
Ten wiersz przeczytano 532 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.