Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Gody

Łu noju w Zilijo nie buło zielgi zieczerzy,
za to zawdy łuż w ta noc mnielim śniyg.
Ło punocy do kościoła ludzie śli.
Tam gwolt narodu buło i koźdan chcioł pomodlić sia kele Jezuskowygo żłóbka i
spsiywać psiakne kolandy Panu Bogu na łuciecha.
Po mszy buł cias na zabozianie i muzyka.
W kożdy ziosce sia jekiś grojek noloz.
Gody to zielgie śwanto je.

Ty jesteś moją myślą i świtem.
Serc kołysanką wprowadzałaś w świat.
Jak drogowskazem mądrości
usuwałaś kurz sprzed stóp.

Twych szarych oczu troski blaskiem,
ze spracowanych był chleb,
w miłości i troski odziałaś mnie.
Nie żądając nic w zamian.

A dziś myśli w szeregu stoją,
te po prawej i lewej stronie drogi.
Zwyczajne, trudne i zawsze opuszczone.

Nierozwiązywalne, celowo pominięte,
Najukochańsze słowo Mama zabiorę ze sobą,
gdy przekroczę Mory progi.












Gody- Boże Narodzenie
łu noju- u nas
na łuciecha- na chwałę
gwolt- dużo
zaboziać sia- bawić się

Gwara warmińska.

autor

Annna2

Dodano: 2021-12-19 11:27:33
Ten wiersz przeczytano 2527 razy
Oddanych głosów: 39
Rodzaj Sonet Klimat Ciepły Tematyka Święta
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (46)

jastrz jastrz

Poległem. Ki diabeł "zabozianie"? Za to wiersz o Mamie
wzruszył.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »