Góra
Dla T.
Wchodzisz na górę,
bardzo ciężko oddychasz.
Myślisz: nie dam rady,
po co to wszystko?
Ale nogi idą same,
nie cofasz się,
idziesz dalej.
Na szczycie
widok szeroki,
czujesz, że za chwilę polecisz.
I nóg już nie masz
i bólu.
Komentarze (4)
Zastanawiający i wiele można sobie dopowiedzieć,
dziękuję za sugestię i cieplutko pozdrawiam :))
Spodziewałam się innego końca więc już istniejący mnie
zaskoczył, pomyślę nad nim, ogólnie- ciekawy i
zastanawiający wiersz. Pozdrawiam!
przypomniałaś mi ostatnie wakacje, kiedy wspinałam się
z synem na szczyt...trudno było, co kawałek przerwa na
oddech, łyk wody, kostkę czekolady - górskie widoki
wynagrodziły jednak te trudy, dając satysfakcję
pokonania własnych słabości...może i w życiu tak
trzeba
Już stoję na szczycie .Czuje jak wiatr lekko pieści
moje włosy ...ech się rozmarzyłam ...ale to nie
wszystko ...moje oczy ..............uczta dla
zmysłów:)))))))))