A tak miało być już miło
Jak cierpliwym,
mam pozostać,
kiedy krzywi,
się wciąż prosta.
A tak miało,
być już miło.
Słów starczało,
słońce lśniło.
Kwiat rozkwitał,
barwą cieszył.
Nikt nie pytał,
czy ktoś zgrzeszył.
Brat bliźniego,
mógł doceniać.
To dlaczego,
to się zmienia.
Zasłużyli,
sobie ludzie.
Chociaż żyli,
w wielkim trudzie.
Czy wybrali,
ten porządek.
A kochali,
tak rozsądek.
Jak cierpliwość,
mieć w pogardzie,
kiedy krzywą,
prosta bardziej...
Komentarze (6)
Panie Tadeuszu,
Utwór niewątpliwie niesie przesłanie.
Mam zastrzeżenia do paru aspektów
1) Wnioskowania - trochę urywa się sens
W grubej przesadzie"
"Złote słońce,
kwitną kwiatki
Niechaj żyją
nasze matki"
Jak dla mnie z przyjemnością odwiedzę Pana w temacie
tego utworu po "przeszlifowaniu", jeżeli oczywiście
uzna Pan za stosowne.
Proszę się przypomnieć
To co się skrzywiło wnet się rozprostuje...nadzieja
pozostaje.Fajny.Pozdrawiam.
Bardzo fajna pierwsza zwrotka, a potem to już
rozwinięcie myśli...
miejmy nadzieję i też sporo cierpliwości,że ta krzywa
się wyprości :)
Trzeba mieć nadzieję, że znów kiedyś będzie miło :))
Pozdrawiam i życzę aby to "kiedyś" szybko nastąpiło :)
cierpliwości- w końcu się wyprości!