gorzki
Spójrz prawdzie w oczy
nie-anielico kobieto
na dnie szafy serca
mol czasu zżera przesubtelniony szal
zetlałych złudzeń
dopełnienia nieosobności
prostym ściegiem współmyśli i
współdziałania
Cień niedoskonałości
wpleć w myśli
nieszlachetnie
niegodnie
upadając daj siebie
Sobie daj
zagarnij złamanym przez los skrzydłem
namiastkę szczęścia
leży na wyciągnięcie niecierpliwości
nie twoje wprawdzie
ale nieużywanych zabrakło
jest jeszcze kilka sztuk
z poprzednich sezonów małżeńskich
Wyreguluj puls marzeń
i nie oczekuj najlepiej niczego
Ostatecznie posądzenie o doskonałość
zobowiązuje by zachować klasę
nawet gdy krew kapie
z zagryzionych warg
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.