W gościnę zapraszam słońce...
Wędrując ścieżkami lata
łapałam echo po drodze,
niebo się wdzięcznie kłaniało
słoneczne trzymając wodze.
Zbierałam gwiazdy na zapas
tulone świerszczy cykaniem.
Teraz po jednej wyjmuję
niosąc do Ciebie, Kochanie,
Wiatr dzisiaj chłodem tak wieje
gałęźmi pisząc do nieba.
W gościnę zapraszaj słońce.
POGODY na co dzień trzeba.
autor
Maryla
Dodano: 2005-12-02 08:05:45
Ten wiersz przeczytano 773 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.