Gotowa nie
Szła spóźniona chwila przez życie
Wiatr niósł jej tobołek z wierszami
Był zmierzch a nazajutrz o świcie
Kurz co to gdy leżał przy drodze
Zwrócił się tymi słowami:
Podaruj mi chwilo ulotna
Choć zwrotkę zziębniętych czułości
Rozszlochała się zwykle psotna
Mgła co to na błotach o brzasku
Otula mnie w swojej nicości.
Podaruj dla listków struchlałych
Troszeczkę uczucia i ciszy
Tarninie graj w koniuszkach małych
I przytul samotną kępkę mchu
Nad stawem wciąż las ją słyszy.
Chwila, rzekła owa spóźniona
Wicher rozrzucił puste słowa
Jestem za mało dziś ceniona
I dla przelotnego zdarzenia
Poświęcić się niegotowa.
Komentarze (31)
podoba mi się wiersz:)
Piękne są tylko chwile, bo drugi raz się już nie
zdarzą.Piękny wiersz.
Stary dziękuję za sugestię. Ale proszę w tej kwestii
moich szanownych i nieocenionych bejowiczów.Nie nam
jakoś pomysłu (chwilowo lub priwokacyjnie)
Świetny tekst w dobrym wierszu.
Miłego wieczoru:}
Ciekawie upersonifikowałeś chwilę.
Oryginalny wiersz.
Ooo jak ciekawie,niebanalne :)
spóźniona chwila
już była ulotna jak te jesienne liście
uniesione wiatrem
tu bym się zgodziła z komentarzem "starym"
pozdrawiam:)
Witam wszystkich serdecznie. Andrzeju oczywiście
podbierz i dobrze wykorzystaj początek ;-) chwilami
chwalę się chwilę... Pozdrawiam
intrygująco, takie spóźnione chwile zwykle są
nieprzygotowane,,,pozdrawiam :)
Ciekawie. Bardzo.
spóźniona chwila- ciekawe określenie czasu
Ten pierwszy wers chyba Ci ukradnę...
Pozdro Momencie
W życiu jak z kobietą, też taka niby nie gotowa.
Teraz już wiem, jak to się wszystko odbywa.
Intrygujący:)