Gra w zielone
Między liśćmi leży on
same żółte, ten zielony...
dla nich wszystkich minął czas -
nie zawsze spełniony
Wszystkie spoglądają na tą zieleń
soczystą
czyżby podpisał cyrograf i duszę swą
sprzedał.
Gdzie tu równouprawnienie?
Zazdrość gorsza niż cierpienie
Jeden z liści odważniejszy
do drzewa kieruje pytanie...
co się stanie z tym zielonym?
Jak tylko on sam zostanie
Widzę, widzę twoją twarz
Waszyngtona ostre lica
zawsze byłeś taki hardy,
dziś jesteś wart... słoik musztardy
Komentarze (7)
Udana satyra na "zielonego" - :) Pozdrowionka ślę.
:)))
pozdrawiam
Fajnie o dewaluacji. Miłego dnia.
fajny pomysł, teraz tylko trzeba formę dopracować :-)
prawie jak odmieniec, pozdrawiam
dobre i zielony stracił na wartości:-)
pozdrawiam
"dziś jesteś wart... słoik musztardy"
Dobre:)Pozdrawiam.