Granica...
Nie bede sie przymilac,
usmiechac-choc nie pora,
nie bede grac komedii
od rana do wieczora...
Nie zloze rak w pokorze
za czyn nie popelniony,
zmeczona jestem-pora
odwrocic zycia strony...
Bo zawsze jest granica
i czlowiek wiedziec musi,
za murem nic juz nie ma,
tylko zly diabel kusi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.