Gwałt
Dzień
zgwałcony
nieodwracalnym
nadejściem
zmierzchu broczy
krwią zachodu Słońca
i
ciężko oddycha
wpatrując się
w
przeszłość
niedokończonych spraw .
Terażniejszość
niedokończonych
spraw
rozrasta się ,
niczym pajęczyna w niesprzątanym od dawna
domu
i
mnoży
niczym rozcięta
na
365 kawałków
dżdżownica .
autor



ragcrow



Dodano: 2007-07-15 11:37:12
Ten wiersz przeczytano 391 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Witam i zarazem pozdrawiam Cie serdecznie... Co do
komentarzy - coz za banal... :))
Podoba mi sie treść wiersza....zmieniłabym jedynie a
raczej zastąpiła"przeszłość
niedokończonych spraw .
Nie
dokończone
sprawy" ...na "przeszłość
niedokończonych spraw .
które" Unikniesz zbędnego, nic nie wnoszącego
powtórzenia.