Gwiaździsta
Nasze słońce jest jak motyl
w ogrodzie galaktyki
z tysiąckrotnie większymi
patrząc w niebo przenikane wiatrem
ona gwiaździsta wie czym jest dzień
bo nocą budzi się
potem dzień wstaje bez obietnic
że jakoś zleci
jego przysięgi
przesuwają się na jutro
w przyszłość za mgłą
ale jesteśmy na jakby rzece
z naprzeciwka płyną statki
więc razem dzielimy los
w końcu opadają owoce dnia
w jego liściach się wspomina
to był prawie raj
a odszedł
Komentarze (57)
Bardzo ładny wiersz z chwilą zadumy...
Pozdrawiam cieplutko:)
Witaj,
we wspomnieniach o tym czego nie ma, a było nam
bliskie, wszystko przypomina raj?
Dziekuję za pamięć i komentarz.
Udanego tygodnia.
Serdecznie pozdrawiam.
Refleksyjnie, bardzo ładnie.
Miłego dnia:) Dziękuję!
ładnie a końcówka wiersza super
pozdrawiam:)
Ładna refleksja rozbudzająca wyobraźnię czytelnika:)
Pozdrawiam:)
świetny przekaz refleksyjnym wierszem w tematyce
przyrodniczej++:) pozdrawiam serdecznie
Ciekawe refleksje o naszym życiu Pawle. A 'prawie'
robi dużą różnicę :)
Pozdrawiam :)
Jesteśmy maleńką cząstką, podlegamy
Bytowi, spragnieni raju, budzimy się z nadzieją, może
będzie lepsze inne jutro!
:)
Pozdrawiam!
Ukłony!
Piękny opis naszego świata na tle przyrody.
No cóż Bóg chyba tak chciał,
i stworzył nam do raju schody...
Pozdrawiam. Miłego, radosnego tygodnia ;))
Wiersz zatrzymuje na dłużej. Podoba mi się.
Zgadzam się z Ewą, może i lepiej, że odszedł
Pozdrawiam
Skoro,, prawie,,, to może lepiej ze odszedł, niech
wróci cały prawdziwy że spełnionymi obietnicami Raj.
Pozdrawiam serdecznie :*)