"Haiku" staro-polskie
Pełen tytuł:
T(-alerz!): "Haiku" – po staro-polsku
Ciągnące woły.
Wóz z sianem. (- Skrzypią...) - O-sie.
Zsiadłe mleko.
*****
Ostatnie widły... - uff!!!
(Maryśśka!..) (- szelest.) (-
"Słychać!..")
(- szept?..) - w sianie?!.. (...) (- "W
szopie!!!")
****
(Razem!..) - dojrzew(am!)
(-asz!) - ni...(ech!!!) (- spadaj...) "ą"
(i "ę"): - Najpierw
TY - później
- ja.
z...(-pływamy...)
****
W słodkiej rzepie...
(ach! - są)
białe zęby. (- Apetyt...)...... (-
rośnie...)
(- Chrupią...)
****
Stoją: (wieczorny udój) - Bańki.
Siano... - i
(Zmierzch.) (- Słychać...) (- cyt!) -
bocian...
- my? – skryci.
(w świerszcz- ach!) (- kum!...(-
kanie?)
(- Żaby...)
****
Klacze, ogiery...
(Stary wałach) u wiadra...
(- przy
żródle...)
(W ciepły wieczór...) - w dali...
- ciągną żurawie...
****
(Ciszej...) (- szept!)
(- w stajni...) Słońce. (zachodzi...)
(- Mgłą...) (- w oczach.)..........
(ech!..) - sza!..
(skrzypią!..)
"Maryna?!! (- gdzie Ty?..)"
08. 06. 2020 r.
Komentarze (29)
Czy jest jeszcze gdzieś, prawdziwa ta wieś? Trochę
tak... Mnie najbardziej zaciekawiły te szelesty na
sianie, szepty w szopie , słodkość rzepy....taki już
paskudny dziwoląg jestem... Serdeczności Wiktorze :)
Tsmat: dzięki za chwilkę uwagi. - Meski głos!
(pierwszy). - zauwaz jednak, ze bez takiego zapisu -
nie byłoby tego wiersza .
Pozdrawiam serdecznie:)
:) dziwne i świetne zarazem. Jak zawsze oryginalności
w zapisie nie brakuje.
Miłego wieczoru Wiktorze.
;)
Ja regularnie objadałam sady i ogródki wszystkich
sąsiadów babci, ale to już oficjalnie za pozwoleniem.
Cieszyli się, bo przynajmniej owoce się nie marnowały
:)
To były piękne czasy....ech...
Mily! - raz bylem tylko na ws (swiętokszyskiej) i były
tam rzeczy smacznejsze niż rzepa. Bylem wtedy jeszcze
mlody i piękny - i chyba tylko raz calowany. Siano z
łaki było naturalne, więc i rzepy z niego trzeba bylo
póżniej z koca wyrywać. - rzepów nie liczylem:)))
Pozdrawiam serdecznie:)
Przez wiersz przypomniałeś mi Wiktorze jak chodziłam
na grandę z ciocią ulubioną. Wtedy sobie tłumaczyłam,
że jak wyrwę ze trzy rzepy to nic, bo tu całe pole.
Ale strach był i wyrzuty sumienia...
A rzepa taka pyszna!
Dziś już takiej nie ma.
Pozdrawiam :)
To były piękne lata ...konie ... wozy ... siano i coś
na sianie ...te lata już nie wrócą ...
pamiętam..... pamiętam...... i ciągnące żurawie (przy
studni) i ..... bańki (z wieczornego udoju)......
Wiktorze , skutkiem ubocznym Twoich haiku jest
pobudzenie u mnie dawnych smaków ..... takie prawdziwe
polskie mleko prosto od krowy.......
pozdrawiam :)
:) Przy czytaniu powróciły wspomnienia
z wakacji u ciotki. Cała gama widoków, dżwięków,
zapachów i smaków.
Miłego dnia Wiktorze:)
Hmm sielskie klimaty...
Miłego popołudnia Wiktorze:)
Sielsko się zrobiło, siankiem zapachniało... Miłego
dnia:))
Faktycznie staropolskie, sielskie, klimaty jakiś dziś
nie ma... a może gdzieś jeszcze...
Bardzo oryginalne haiku - ale w Twoim niepowtarzalnym
stylu - unikatowe! Pozdrawiam, Wiktorze :) B.G.
ciekawe stopklatki, takie w Twoim stylu