Hałas brudnych myśli - cisza...
Parę liter posklejanych odpowiednio, ma
tworzyć słowo.
Słów kilka splecionych, nie koniecznie
poprawnie, tworzy zdanie.
Zdania z kolei, gubiąc po drodze całą
składnie, tworzą wypowiedź.
A czy te parę pustych myśli nazwiecie
wierszem?
Owszem, myśli będą puste.
Bo tak jak słowem nazywamy ciąg liter.
Zdaniem chaos słów bezużytecznych.
Tak ja przedstawię hałas brudnych myśli
i ciszę czystych wierszy.
Gdy piszę ‘brudne myśli’ o czym
myślisz, czytelniku?
Gdy splatam je z czystym wierszem,
zaskakuje Cię?
Czy nie złapałam Cię na myślach o
erotyku?
Tylko nie pasował ten czysty wiersz?
Poeta ma w sobie czarodziejską moc.
Słowem odpowiednim krwistą plamę -
wybiela.
Okrutne oszczerstwo nazywa żartem.
Śmieje się z niepowodzenia.
Czujesz się teraz oburzony?
Popatrz na to z innej strony.
Pięknych słów zaklęciem, brudne myśli
zamieniamy,
długopis jest różdżką, a kartka tą której
cios zadamy.
Z tego co zakazane, co nie przystoi,
poeta ma świątynie, o której pisze według
własnej woli.
I w wierszu czystą ciszą
jest spontaniczność, którą poeci wiersze
piszą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.