Harcerzem być...ja nim byłem.
Harcerskie życie, harcerskie lato,
ma swoje miejsce w moim albumie.
Są piękne zdjęcia dokument na to,
pokażę wnukom co jeszcze u mnie!
Krótko po wojnie życia kolebka,
małe miasteczko i podstawówka.
Dawne to czasy często bez chlebka,
na obiad smaczna za to grochówka.
Już dożywiano dzieciaki szkolne,
często ja z tego sam korzystałem.
Rosłem za szybko życie mozolne,
a ja z wszystkiego powyrastałem.
Harcerskie lato...młodzież i woda,
stara menażka, łyżka, manierka.
To są początki...cóż za przygoda,
wokół ogniska, zabawy w berka!
Piękny mundurek dla siebie miałem,
pierwsze wycieczki, szkolne biwaki.
Harcerska zbiórka w mundurku cały,
temat do wspomnień...nie byle jaki!
Serdeczne dzięki mariat, moja wina,ale to często jeszcze się trafia że jak mówię tak piszę.
Komentarze (21)
Witam Henio. Też miło wspominam harcerstwo. Były to
piękne chwile, które wyryły się w pamięci na zawsze.
Pozdrawiam:)
Henio i aj nim byłem przed laty...krzyż harcerski mam
do dziś...piękne wspomnienia obozy nocne wypady ...to
był super czas...dziękuję...pozdrawiam...
jest co wspominać, fajny wiersz...
Faktycznie, piekny temat do wspomnień :-)
Ja tez pamiętam i nie zapominam choć niestety brak mi
zdjęć.
Takich chwil się nie zapomina, moje zuchowstwo i
harcerstwo to lata 60.