Heliada nad zalewem
Człowiek, spocząwszy pod prastarym
drzewem,
Bez żalu czytał gazety hiobowe,
Z których wyzierały kamienie grobowe
I tłum w pochodzie za krwawym zewem.
Drzewo odezwało się smętnym śpiewem,
Łzy, poruszywszy swe listki wierzbowe,
Zrzuciło na to ciało bez-sercowe
Nie licząc na spotkanie z odzewem.
Czemu tak płaczesz, Starożytna Pani?
Czy nad wojnami, chorobą i głodem?
Może Historia jest tych łez powodem?
Co twe serce przez tyle wieków rani?
Nie... Lamenty moje nie brzmią nad
światem,
Te pieśni za Faetonem... mym bratem...
autor
AnimusLibrus
Dodano: 2014-07-14 18:39:05
Ten wiersz przeczytano 940 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
bardzo madry wiersz pozdrawiam
mądra refleksja
pozdrawiam serdecznie :)