Historia jednej miłości
Żył raz kiedyś osioł młody
Jak filozof sobie żył
Raz ten osioł wpadł do wody
Tam gdzie domek żaby był
Wleciał osioł w straszne bagno
I po uszy ośle wpadł
Gdy zobaczył żabę ładną
Aż z wrażenia sobie siadł
Trzeba to rzec już na wstępie
Co osłowi stało się
Gdy zobaczył ją w ustępie
Miłość? - tak uczucie to się zwie?
Coś strzeliło w oślej głowie
Zakręciło w mózgu się
Filozofom nawet bowiem
Oświadczyny mieć się chce
Żabie osioł się spodobał
Choć za osła brała go
Żyć już chcieli zawsze razem
Razem ustalili to
Bardzo, bardzo się kochali
Ale problem cały w tym
Że przed ślubem nie sprawdzali
... nie wiem jaki dobrać rym
Głupi osioł wpadł do wody
I tam w żabie bujnął się
Kto też osłem nie chce zostać
Niech wystrzega wody się
Komentarze (10)
Postanowiłam zacząć czytać Twoje wiersze od
początku....i nie pomyliłam się! są wspaniałe, kiedy
tylko znajdę czas odrobię zaległości i wszystkie
przeczytam, dużo plusików++++++++
Pozdrawiam serdecznie :))
Ha ha ha, konkluzja przednia, taka męska.
Nie wiem dlaczego mężczyźni zawsze znajdą wymówkę by
tej wody bać się :)
Bardzo zabawny wiersz o miłości :) Pozdrawiam +++
A to mnie rozbawiłeś, he,he...Pozdrawiam serdecznie...
Uśmialam sie! Sietna bajka z moralem!
Zabawny utwór z wplecionym odwołaniem do odbiorcy -
nie wiem jaki dobrać rym. :) Płynna historia jednej
miłości.
plusik
podoba się:)
hahaha dobre... bajka a w niej morał jak się patrzy :)
Nie problem w tym czy jest rym!
Pękam ze śmiechu, skąd ci przyszedł do głowy
aby w taki/hi,hi,/sposób opisać miłość.
Ubawiona po pachy, pozdrawiam. +++++++++++++