Historia pewnej dziewczynka ...
Była sama
Nie wiedziała jak żyć
Szukała szczęścia
By zacząć od nowa, by być.
Odeszła z domu
Szła krętymi ścieżkami
Drogi nie widziała
Trawe aż po ramiona miała.
Chciała ludzi zobaczyć
Lecz nie widziała nic
Chciała usłyszeć głosy
Lecz nie slyszała nic.
Chciała kochaną być
I kochać chciała też
Lecz sobie pomyślała
"Przecież nie dane mi to jest.
Ja kochać nie potrafię
Mnie kochać nie umie też nikt
Więc zniknę z tego świata
Nie dane mi tu żyć".
I odeszła trędowata
Może do lepszego świata
Ona wierzyła że tak jest
My ufać musimy jej.
Niech w myślach naszych zostanie
Mała dziewczynka sprzed lat
Która szukała szczęścia
Lecz nie znalazła go wśród nas.
Komentarze (2)
"Przecież nie dane mi to jest. Ja kochać nie potrafię
Mnie kochać nie umie też nikt Więc zniknę z tego
świata Nie dane mi tu żyć" - poruszył mnie ten
fragment. Tak samo myślę, takie same mam myślenie i
nie wiem zupełnie co się ze mną dzieje :( Smutny,
pesymistyczny wiersz. Gdyby ktoś mi powiedział że
życie jest beznadziejne, to umiałabym mu wypersfadować
że nie ma racji... a sama już zaczęłam myśleć że nie
wrto żyć. Jejku.. Dajcie coś optymistycznego :(
Życie to skarb w naszych rękach i przez nas ma świat
lepszym być...Bóg dał zycie i Bóg je odbiera a nie my
sami....