Historia Władzy
Patrząc w dal
Widzę cień
Wielki żal
Urósł jak pień
Niewidzialne ręce
Zadały cios
W ogromnej Męce
Słychać głos
W Hebanowej poświacie
Dostojnym krokiem
Szły mroczne postacie
Przenikając wzrokiem
Łamali wole
Używając pięknych słów
Przynieśli niedole
Omamili lud
Utworzyli szambo plugawych słów
Obiecali raj
Lecz za pomocą wampirzych kłów
Okaleczyli kraj
Teraz jedno mam pragnienie
By ich ciała dopadł ogień
Zesłał na potępienie
By ich naznaczyło
Kłamstwa piętno
By światło cień rozproszyło
Przywróciło prawdzie tętno
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.