hotelowe korytarze
drzwi drzwi drzwi
co dwa metry drzwi
co dwa metry srebrne oko
idealnie krągłe
idealnie srebrne
czyste jak dusza pierścionka
puste
jak okno, przez które nikt nie wygląda
co dwa metry klamka
na niej plakietka „Proszę posprzątać”,
„Proszę nie przeszkadzać”
wzorzystym dywanem idzie pani
klekocząc wózkiem z detergentami
zna te pokoje, wczoraj ścierała plamę
z wykładziny, czyściła lustro
wydobywając z niego
nieoczyszczoną ze zmęczenia
swoją twarz
zbierała ręczniki z podłogi
raz może użyte
dzisiaj powtórzy tę czynność
poprawi pilota od telewizora
żeby leżał pod odpowiednim kątem
zdejmie pościel
w którą ktoś zanurkował nad ranem
rozsunie zasłony
wpuszczając promyk
z odległego świata
i nadzianą na jego czubek
białą twarz anemicznego słońca
posiedzi chwilę na skraju łóżka
wpatrując się w szarą mysz kurzu
pod stołem
która nawet nie piśnie –
– szarpnięta miotłą
i nie drgnie
tak samo martwa, jak wszystko tutaj
jutro powtórzy – białe ręczniki
jak meduzy wyrzucone przez morze
zbierze z plamy na wykładzinie
przemyje okno, przez które nikt
nie wygląda
poprawi zasłony
i pilota
odchodząc z wózkiem klekoczącym
detergentami
skupi się na swoich gumowych podeszwach
zwłaszcza pod plakietką „Nie
przeszkadzać”
jakby tam ktoś był
jakby tam ktoś jeszcze żył
Komentarze (15)
Praca idealnie dla mnie. Pozdr
Z niepoetyckiego tematu potrafisz wyczarować
filozoficzną głębię. W Twoim pustym hotelu mieszka
nostalgia i metafizyka. I to jest Twój ogromny plus,
że potrafisz wyczarowywać takie klimaty.
Pozdrowionka :):)
Jak zwykle bdb wiersz, pokazujący w niebanalny sposób
prozę i rutynę życia na terenie hotelu,
jestem jak zwykle pod wrażeniem Twojego pisania Marto,
masz swój niepowtarzalny styl, pozdrawiam serdecznie
:)
Witaj Marto.
Bardzo refleksyjny wiersz, ciekawy przekaz.
Podoba się.
Pozdrawiam.:
Życie potrafi być naprawdę smutne w swojej treści...
Pozdrawiam serdecznie +++
Jakby tam ktoś jeszcze żył.
Czym jest życie?
To co było, nie wróci, to przemijanie.
Dobry wiersz.
Proza życia - ktoś pracuje by inni mogli
odpoczywać...
pozdrawiam:-)
Refleksyjny temat ujęty bardzo obrazowo. Słaniasz do
przemyśleń nad istotą życia.
Pozdrawiam.
Marek
"o dwóch"*
Obrazowo o dóch światach i różnych (bardzo odległych)
stylach życia.
Miłego dnia:)
A jednak hotel żyje. Gdyby za wszystkimi drzwiami
nigdy nikogo nie było - skąd dyrekcja miałaby
pieniądze na płacę tej sprzątaczki?
Ja nawet wolę takie senne hoteliki od tych, gdzie
balangi, gdzie ktoś Cię budzi waleniem w drzwi o
drugiej w nocy, by Co powiedzieć, kiedy już zwleczesz
się z łóżka "Przepraszam, pomyliłem numery."
Wierz mi, praca na zmianach w fabryce na pędzącej
taśmie, która jest podstawa obecne produkcji, jest o
wiele gorsza. Pozdrawiam.
smutna codzienność hotelowej sprzątaczki
Dobre obrazowanie, a puenta wymowna przez /jakby/
Pozdrawiam Marto :)
Bardzo dobrze oddany klimat hotelowych korytarzy i
czynności, które co dnia powtarza pani z klekocząc
wózkiem z detergentami, widok nieodzowny wakacyjnych
podróży, pozdrawiam ciepło, miłego dnia.