Huragan
Pędzi rozszalały ,
grzywa rozwiana,
niemoc ludzka,
ubezwłasnowolniona ,
pada na kolana,
podnosi oczy do nieba,
zasłona wody wysoka,
zatapia,
bryzga w oczy,
szarość otacza,
boleśnie tarmosi.
Krzyczy głosem zdławionym,
nieprzytomnie o życie prosi,
zamyka się w sobie,
dziwnie wyje rozżalona,
nicość - tylko ona.
Gdzie inni czy są?
Żyją prawdziwie czy śnią?
Pytania i bezwład,
brak siły,
tańczy wszechświat,
porzuca mocno boleśnie,
jest w malignie, czy we śnie?
IRMĄ nazwany,
rozbija światowe ściany,
klęską powiało,
nic nie pozostało.
Pędził poszarpany,
zawracał rozwścieczony,
bezlitosny pokazał moc,
nastąpił dzień i noc.
Zmielił wszystko,
wokół pustka,
pogorzelisko.
Brzmi niewinnie,ale fakt,
niby nic - huraganowy wiatr.
Maria Magdalena Proskurowska.10.09.2017.
Komentarze (22)
Moc serdecznych, niedzielnych pozdrowień przesyłam. :)
Wpadam jak huragan a tu nic nowego u Ciebie. Więc
zamieniam się w bryzę. :)
Pozdrawiam serdecznie
ciekawie opisany jeden z groźniejszych żywiołów
serdecznie pozdrawiam
Przyszłaś, wstawiłaś świetny wiersz i zniknęłaś.
Ładnie to tak? :)
I strasznie i smutno.Dobry przekaz.Pozdrawiam.
Piękny wiersz o jednym z żywiołów.
Ania promienSlonca mieszka na Florydzie i przeżyła
Irmę.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawy, życiowy wiersz, pozdrawiam :)
ładnie i strasznie.
Pozdrawiam serdecznie
Ładnie:))
Bardzo obrazowo o groźnym huraganie piszesz Mario, ale
El Nino też jest groźny z tego co
wiem, mimo, że to chłopiec, choć jest jeszcze Katrina
może od szekspirowskiej złośnicy, nazwa została
zaczerpnięta.
Pozdrawiam, miłego wieczoru życząc:)
Ciekawi o niszczącej Irmie.
Irma... kobiece imię, ładne. ;-)
Pozdrawiam :)
Klimatycznie.
Pozdrawiam:)
O Mario Magdaleno - poszalał, poszalał w twoim
wierszu. Jest klimat i nawet strach.
aż dreszcz mnie przeszedł dobry bardzo dobry wiersz
brr