Huśtawką kocich oczu
Maluję huśtawki rzęs
Twoich niewinnych spojrzeń
Wyszarpanych papierem myśli
Wyrzeźbiłeś kwiaty
Ozdabiając nimi
Moje pszenne włosy
Zimny podmuch
Zmroził Twe palce
Zielonych tak kocich oczu
Odbicie bezszelestnych gwiazd
Gdy miękkim snem
Białych piór układam
Dla Ciebie
Dołóż drewna do mych marzeń
Niech zapłoną żądzą
Gdybyś tylko wiedział
Ile nieba we mnie wskrzeszasz
Zwykłym uśmiechem
cykl: dla bezdomnych ptaków
autor
AnnieSummers
Dodano: 2007-01-16 08:36:08
Ten wiersz przeczytano 544 razy
Oddanych głosów: 44
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.