I i II - ga

Jakichś, miało być. Przepraszam

Mała.duza, faktycznie miłość powinna być wolna. I na
początku tak zapewne jest. Co dalej? Czy po nastu
latach, dziestu latach bycia z sobą, dalej jest wolna?
Czy wkrada się zaspokajanie swoich potrzeb, poczucie
posiadania partnera? W końcu tyle lat minęło,
bezwzględna pewność posiadania=brak starania, brak
czego?
Wszystko wkoło staje się ważniejsze, niż ta osoba,
którą kochasz?
Ech, to tylko część jakiś obserwacji. A co dalej?
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję że się tu zatrzymałaś.

posiadanie źle mi się kojarzy szczególnie w miłości...
ona woli wiatr swobodny lot uczuć i emocji

Snoop nie przyświecało mi kombinowanie.
Pomysł się pojawił, być może to hahahaha,
niepotrzebne.
Ale peelka, trochę obłędnie się śmieje. Cieszę się że
wpadłeś.

Wiersz warsztatowo przekombinowany (napunktowany jak
niemiecka lista zleceń) - nie ma płynności ale w
treści wiadomo o co chodzi. Uważam że Peelka się
swojego doczeka
(i że smutne to to nie będzie:)
Pozdrawiam:)

Sławomir.Sad właśnie nie zawsze znaczy. Pozdrawiam
serdecznie.

Myślę, że kobieta czuje podświadomie, czy jest kochana
czy nie. Posiadać niekoniecznie oznacza kochać.
Ciekawy wiersz.

Balamonte pozdrawiam ciepło :).
Choć już i tak duchota.

kto kocha to działa dla miłości, ofiara z egoizmu, a
inaczej to pogłoski. Rzeczywiście Ziemia po nas woła,
podoba mi się ten zwrot Miłego dnia

Jadwiga pozdrawiam.
Szadunka dobrze że ciekawy.
Miłego dnia.

Ciekawy wiersz.
Miłego dnia :)

Miłość jak lato, skwar a po nim ulewa.

Aniu kombinuję. Pozdrawiam

jakaś niepewność się czai w wersach.