Immortal?
(Z cyklu: Albumy muzyczne)
Wstęp
Teksty z cyklu „Albumy muzyczne”, nie są
przekładami. Są one jedynie luźno związane
z oryginalnymi tekstami utworów, zawartymi
na prezentowanych przeze mnie albumach
muzycznych. Zarówno sama muzyka jak i treść
utworów śpiewanych są dla mnie niejako
pretekstem i inspiracją do przedstawienia
swoistego konceptu fantastycznego.
***
Wirują nade mną ptaki. Kołują po opadającej
spirali, przeczuwając burzę.
Są rozdygotane
i coraz bardziej niecierpliwe. Przecinają z
furkotem
gęste
powietrze.
Jest mi duszno i ciężko. Pot ścieka
strużkami po skroniach i karku.
Wykonując każdy krok, ranię bose stopy o
źdźbła traw.
Serce bije jak oszalałe, zamieniając się
stopniowo w miazgę.
W drgający
kawał mięsa.
Suną w milczeniu skłębione chmury
o kształtach całkiem nierealnych,
na które stać jedynie nieśmiertelne widma,
co okrywają się żałobnym całunem
nieuniknionego potopu.
Wewnątrz mojej głowy
tykanie zegara
i chrzęst zębatych mechanizmów.
Pulsująca
rzeka krwi.
Idąc krokiem skazańca, potykam się o
zardzewiałe artefakty przeszłego czasu.
O korzenie przemijającego życia,
które przy najmniejszym dotknięciu bolą
niczym spróchniałe zęby.
Powietrze uderza mnie ze świstem w twarz.
Czekam w męczarniach, aż nadejdzie z
krzykiem
noc.
*
W gęstym mroku pustego pokoju
porusza wolno skrzydłami.
R..o..z..k..ł..a..d..a,
s..k..ł..a..d..a…
R..o..z..k..ł..a..d..a…
Boję się.
Gong stojącego zegara
wybija północ…
Boli mnie głowa,
jakby ściskał ją ktoś rozpaloną obręczą.
Zawsze tak się dzieje.
Z..a..w..s..z..e.
Wznosiłem toast za zdrowie człowieka w
lustrze, będąc jedynym mistrzem
ceremonii.
Z jakiej okazji? – nie pamiętam.
Ale pamiętam, że były kwiaty
o..d...n..i..k..o..g..o
i przymilne gesty nieśmiertelnych widm.
Niesłyszalne wiwaty i salwy.
Niesłyszalne,
ponieważ zagłuszał je szum buzującej w
moich żyłach
krwi.
Odzyskałem świadomość, chwiejąc się w
smugach pochmurnej szarości,
co wpadała przez wysokie okna do lodowatych
komnat pustego zamku,
czy może
mieszkania?
Kolebiąc się w długim korytarzu, wśród
rycerskich zbroi i portretów królów
o ponurym spojrzeniu,
upadłem,
będąc zaledwie w połowie drogi.
Ktoś coś krzyczał,
ktoś szarpał za klamkę…
Na próżno.
Pod drzwi wsunięto gazetę
z nagłówkiem:
„To było samobójstwo nadziei”.
*
Oślepia mnie blask włączonego telewizora.
Migające piksele wywołują u mnie efekt
stroboskopu.
Nie wiem, który to już raz straciłem
przytomność i który to raz
odnajduję się w opuszczonym, zdewastowanym
domu
na środku pustyni.
Promieniowanie wypala powoli moje oczy,
wypala skórę,
jak światło nuklearnego wybuchu.
Zaciskam powieki, zakrywam dłońmi twarz,
jednak nie jestem w stanie uciec
od tej straszliwej radiacji,
która przewierca obolałą czaszkę.
Słyszę wciąż czyjeś kroki, trzeszczenie
drewnianej podłogi,
jakby przecinał ktoś drobnymi kroczkami
pokój.
Na poruszanej
p..r..z..e..z...n..i..k..o..g..o okiennej
szybie jarzy się słoneczny refleks.
Przeskakuje,
skrada się i gaśnie.
…
Tajemniczy kod obcej cywilizacji
dociera do mnie z głośnika
w formie modulowanych dziwnie
gwizdów
i szumów.
Zmieniam natężenie dźwięku, obracając
pokrętłem.
Przystawiam ucho.
Wydaje mi się, że jestem jedynym świadkiem
kontaktu…
Tak, słyszę… nasłuchuję…
Znowu wszystko się rozmywa w niezrozumiałej
kakofonii elektrostatycznych
spięć.
Zaczynam płakać, jak ktoś, kto wie, że
traci rozum. Gaworzę, będąc z powrotem
małym dzieckiem.
Wyciągam rączki, próbując dosięgnąć
wyimaginowane zabawki. Uśmiecham się tak
ładnie
d..o
n..i..k..o..g..o.
(Włodzimierz Zastawniak)
***
Immortal? – jest to czwarty album muzyczny
(studyjny) brytyjskiej grupy Arena. Album
został wydany w 2000 roku.
https://www.youtube.com/watch?v=a2ReczQVIkk https://www.youtube.com/watch?v=eeoSnVaDSqs https://www.youtube.com/watch?v=YUveVJ3QCTI
Komentarze (5)
...
pulsująca rzeka krwi :)
...
donikąd...
...
rozkłada..
...
wow
:)
mrocznej muzyki słuchasz.
Pozdrawiam
Wierzę. I polecam.
https://l.facebook.com/l.php?u=https%3A%2F%2Fwww.youtu
be.com%2Fwatch%3Fv%3Devctw0bX4bY%26feature%3Dshare%26f
bclid%3DIwAR2ktf69G5pqGsoa-ZwlGz4Ug2MJMBhs3u0bCSV6Soqi
_dMeloN2S46GUIw&h=AT1eGYR__wB0F_tCrMIpEWYsAD2bxWaDWNK3
l8XhXDDul38fdst6YTZSqEoMjtnlo61IDfxQ9_PFOMZ_Yl0yq1_rcm
Kmw8VnjlO5uCkTBsqWqQX5E-BfaGhgzb31-mT3gN1i
niesamowity klimat. Mrocznie, ale i obrazowo.